Nie obylo sie bez przygod. Wlasciwie do ostatniej chwili nie wiedzialysmy czy polecimy, bo tydzien wczesniej nas okradli... stracilysmy niestety nie tylko dokumenty :(
Dzien przed wylotem byl dzien pt. Blaganie w konsulacie o nowe dokumenty. Oplacalo sie, choc przeplacilysmy to niedokladnym pakowaniem i nieprzespana noca. Ale jestesmy! Wszystko co zle i przykre mam nadzieje, za nami...
Nastepny post bedzie juz z Lizbony, bowiem dzis zmieniamy lokalizacje i zostaniemy tam juz do powrotu, czyli 15ego.
sweatshirts - allegro
jeans snake print - bershka
leggings - no name
boots - primark
blok jest swietny!
ReplyDeleteswietne stylówy uwielbiam takie bluzy
Hello dear, Your blog really awesome! Love it! <3
ReplyDeleteBtw, wanna follow each other via GFC? Let me know ;)
sausanhanifah.blogspot.com
Nice leggings!
ReplyDeleteaaaaaaaaaaaaaw, zazdroszczę wycieczki! ; )
ReplyDeletehttp://inkaastyle.blogspot.com/
przejrzałam całego bloga :( jest genialny !
ReplyDeletejesteście piękne do tego macie fantastyczny styl :)
pozdrawiam
:))) pomyliłam buźki !
ReplyDeleteŚwietny blog! super fotki :) pozdrawiam i obserwuję :)
ReplyDeletezapraszam do mnie :)
oooo kochana Portugalia. Super zdjęcia a pogoda...
ReplyDelete