Nikt nie odgadl skad pochodza zdjecia, tym razem juz chyba wszystko jasne :) Mija wlasnie nasz 2-tygodniowy pobyt w Egipcie, w naszym odczuciu troche jak dwie osobne wyprawy, bo pierwszy tydzien skladal sie z samego zwiedzania polaczonego z rejsem po Nilu, potem spedzilysmy tydzien w hotelu. Co ciekawe, pogoda nie byla taka jak przewidywalysmy (ba! jak kazdemu sie wydaje) - zdarzalo sie, ze kropil deszcz i zachmurzone niebo uniemozliwilo nam dlugie opalanie.
Nie mniej, wszystko co dobre, szybko sie konczy... nic, tylko odliczac czas do nastepnych wakacji :)
Zdjecia tak jak wspominalam, sa robione telefonem, wiec nie ma rewelacji, niestety. Na pierwszu ogien kilka fotek z Luxoru i Swiatyni Hatszepsut.
Pozdrowienia (jeszcze) z Egiptu :*
zazdroszczę pobytu:)ładne zdjęcia
ReplyDeletehttp://velvetbambi.blogspot.com/
Ach, chciałabym kiedyś pojechać do Egiptu! Masz piękną torebkę :)
ReplyDeleteświetne zdjęcia, aż cieplej się zrobiło.
ReplyDeleteLike the eyes..
ReplyDeletezazdrościmy ciepełka, bawcie się dobrze do końca :)
ReplyDeleteJa chcę lato ;c Ładne zdjęcia.
ReplyDeletexo