Wczoraj wybralysmy sie na krotka wyprawe do miasteczka Kos. Bardzo urokliwe miejsce, pelne widokow zapierajacych dech. I nie chodzi tylko o palmy, choc przyznam, ze do nich mamy slabosc, stad najwiecej ich wlasnie na zdjeciach.
Pewnie zastanawiacie sie skad tez tyle kotow na fotkach :) Uwierzcie mi, jest ich tu mnostwo! To chyba najwieksze skupisko kociakow na Ziemii. To musialo zostac uwiecznione. Poza tym... koty sa bardzo fotogeniczne :)
Co nas zdziwilo w Grecji (taka ciekawostka), ze nie mozna tu wrzucac do toalet papieru.. przyznam, ze uciazliwy i malo komfortowy zwyczaj..
Dzis juz niemilosiernie opalone (spalone), co bedzie widac na zdjeciach z kolejnych dni...
Ach, jak pięknie! świetnie wyglądają na fotkach te neonki <3
ReplyDeleteDziękuję za komentarz i zapraszam na nowy post po dłuuugiej przerwie:)
ReplyDeletehttp://rebellook.blogspot.com/2012/07/jeszcze-tylko-przedpokoj-i-spokoj.html
super zdjecia, fajny blog, dodaje do obserwowanych :)
ReplyDeleteśliczne zdjęcia, przepiękne widoki :)
ReplyDeletehttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/